Wciągam ten świat całą sobą, każdą komórką mego ciała, jestem zatracona i zakochana w moim świecie moim, życiowym partnerem jest natura. To wdychając świeże powietrze czuje spokój. Zwalniam tempo i bieg. Narzucone cele i postanowienia chwilowo odkładam na bok. Gdy stawiam stopę na macie otacza mnie bańka, przezroczysta bańka to chwila tylko moja. Z każdym wdechem czuje jak dociera głębiej poczynając od skroni, trafia do przełyku potem do płuc, kończąc na koniuszkach palców u stóp. Następuję wydech wyrzucam z siebie gniew, smutki i żale. Jestem wdzięczna za wszystko co mnie w życiu spotkało i jestem wdzięczna za wszystko co mam.
Fot. Jerzy Konieczny Fotografia na zdjęciu pozycja Orła ( Guradasana)
Następny wdech wypełniony jest myślami o byciu zdrowym, tak jestem bardzo wdzięczna, jestem pełnosprawna, mam gdzie mieszkać, mam co jeść, moje dziecko jest zdrowe, oddycham, widzę, słyszę, mówię, mam prace, mam wszystko reszta to dodatek. Cele i wyzwania to też dodatki. Nie ma nic wspanialszego jak móc pracować robiąc to co się lubi, mówi się, że nie przepracuje się wtedy ani jednego dnia. Jestem już blisko, blisko gwiazd złapie ją i nic i nikt nie stanie mi na przeszkodzie. Czy to dobra cecha ? Do celu po trupach ? Nie tu trupów nie będzie. Ci, którzy chcą być przy mnie będą a Ci którzy mieli odejść z mojego życia, odeszli. Każda jedna sytuacja ukształtowała moją osobowość. Za to również jestem wdzięczna.
Fot. Jerzy Konieczny Fotografia na zdjęciu pozycja Drzewa (Vrksasana)
"Drzewo nie smagane wichrem, rzadko kiedy wyrasta silne i zdrowe" - Seneka
Jestem tu, gdzie jestem wybrałam tą drogę i za każdym razem ją wybiorę. Czemu to piszę, bo dostaje wiele pytań dlaczego, a to dlatego, że cenie sobie spokój i harmonie. Ale cenie sobie również, rozrywki. Twierdzicie, że jestem odosobniona. Nie ja po prostu żyje zgodnie ze swoimi postanowieniami chce się bawić to się bawię, chce chwili dla siebie mam ją dla siebie. Potrzebuje adrenaliny, staram sobie ją dostarczać. Potrzebuje się wygadać, to po prostu to robię. Popłakać też czasami trzeba. Czuje się zmęczona to odpoczywam. Ale lepiej nosić uśmiech. Pomyślą co nie którzy, egoistka. Tak zdrowa. Troszcz się o siebie, troszcz się o innych, ale pamiętaj, że jak Ty będziesz szczęśliwy to wszyscy wokół Ciebie również. Za te cechy również jestem wdzięczna.
Fot. Jerzy Konieczny Fotografia pozycja Bogini (The Goddess Pose, Utkata Konasana lub Fierce Angle)
Z wydechem odczuwam wdzięczność, a to nic innego jak tylko jedno wielkie, "dziękuje" dla otaczającego mnie świata. W pędzie życia człowiek zapomina jak wiele ma. Czy dźwięk może mieć smak ? Czy szczęście go ma ? Zatrzymaj się czasami w pięknym miejscu, poobserwuj je, wsłuchaj się w dźwięki, uruchom swoje zmysły, zdaj się na swoją intuicje, zamknij oczy i zauważ to za co jesteś dziś wdzięczna/y. Potrzebujesz tylko 2 minut w wzwyż oto pierwszy przepis na szczęście.
Fot. Jerzy Konieczny Fotografia
Dziennik Wdzięczności? Czemu nie ja bardziej praktykuje z naturą wdzięczność przy wschodzie słońca, ale czemu by nie zapisywać myśli na kartce? Tego też mnie życie nauczyło, za co jestem bardzo wdzięczna analizowania. Wypisywania za i przeciw. Wypisywania celów, planów swoich marzeń. Może dla Was wydać się to śmieszne, ale u mnie to zdaje sprawdzian zapisywanie myśli. Ale wdzięczności nie notowałam jeszcze. Zasada prosta kartka w kalendarzu, długopis, odruchowy nawyk, wstajesz notujesz. W ten sposób możesz zagłębić się w detale. Z czasem fajnie się cofnąć myślami wstecz. W ten sposób możesz sprawdzić co wydarzyło się danego dnia w poprzednich latach i dodać nowe szczęście. Piękny nawyk i sama mam zamiar wypróbować o to przepis na drugie szczęście.
Fot. Jerzy Konieczny Fotografia
Słoik dobrych wspomnień trzeci przepis na szczęście. Zamiast wlewać zupę wlewaj miłe wspomnienia pod koniec roku niesamowite będzie otworzyć taki słoik i przeczytać wszystkie miłe chwile, które nas spotkały. Jak słoików będzie więcej z różnych lat to się dopiero ciepło zrobi na sercu.
Fot. Jerzy Konieczny Fotografia
Modlitwa? Czemu by nie tylko zamiast zawracać Bogu gitare o nową zabawkę albo młodszego męża dziękujesz mu za starego męża i stare zabawki. Wystarczy Ci ciche miejsce, przywitanie się z siłą wyższą, zamknięte oczka, dłonie złożone na wysokości serca, podziękowanie za dzisiejszy pełen wyzwań i przygód dzień i ładne pożegnanie. Wersja bardziej dla tych co niekoniecznie chcą regułkami trzaskać z rękawa. Tylko dla tych co potrzebują rozmowy. Przepis na szczęście numer cztery.
Fot. Jerzy Konieczny Fotografia pozycja Wojownika (Virabhadrasana I)
Dla bardziej zakochanych, sprawdzone na własnej skórze umilają dzień karteczki z miłymi wyznaniami typu "pięknie wyglądasz" lub "miłego dnia". Naklejone lub pozostawione w widocznym miejscu. Tak aby druga osoba to zobaczyła. Często zapominamy w pędzie i w biegu dnia codziennego o sobie. Robimy pewne rzeczy monotonnie. No nie ma mowy o tym, że druga osoba nie będzie mieć uśmiechu na twarzy przez cały dzień. Tak wiele, a tak niewiele nam trzeba czasami do szczęścia. Przepis numer pięć
Fot. Jerzy Konieczny Fotografia
Miłego poniedziałku kochani,
dajcie znać czy przepisy wypełnione wdzięcznością i miłością wpłynęły na Was w jakiś pozytywny sposób, a może wywołały uśmiech i poczułeś się bardziej szczęśliwy.
Fot. Jerzy Konieczny Fotografia
Zapraszam na insta @em_kayoga









Komentarze
Prześlij komentarz